PRZYSZŁE MIASTA | Vancouver

Will There be Problems in Our Autonomous Driving Future?

Will There be Problems in Our Autonomous Driving Future?
Anonim

„To Amerykanie wymyślili termin Vancouverism”, przypomina mi Trevor Boddy, odnosząc się do faktu, że nie ma nic wyraźnie kanadyjskiego w ósmym (izh) największym mieście tego kraju. Miejscy planiści nie zamierzali tak naprawdę odróżniać swojej pracy od stworzenia czegoś efektywnego. Ale udało im się wyjść poza najśmielsze marzenia, których tak naprawdę nie mieli, i Vancouver zaczęło ewoluować w dziwną miejską wyspę projektową.

Ale czym właściwie jest Vancouverism?

„To zawsze było miejsce innowacji mieszkaniowych” - wyjaśnia Boddy, architekt i krytyk. „Vancouverizm w swojej różnorodnej formie jest po prostu ciągiem odpowiedzi na ograniczone tereny i potrzebą pójścia w górę i zwiększenia wydajności”. To, co czyni miasto wyjątkowym, to jego reakcja na wyjątkową lokalizację. Znajduje się w pobliżu granicy z USA, wciśniętej między góry i Ocean Spokojny. Ceny gruntów zawsze były wysokie, ponieważ są piękne i naprawdę nie jest tak dużo ziemi, na której ludzie mogliby żyć bez znacznych inwestycji w obuwie turystyczne (prawdopodobnie buty z Dayton, to jest z Kanady).

Niestety, ponieważ maksymalne wykorzystanie ograniczonej przestrzeni zawsze było priorytetem dla ludzi zarządzających miastem, transport nie był. Teraz Vancouver jest gęstym miastem „mogącym być miastem tranzytowym”, ale bardzo potrzebuje modernizacji. Ale to nie takie proste. Nigdy tak nie jest. Oto haczyk: dwadzieścia lat temu miasto podjęło decyzję o przekształceniu znacznej części centrum w „mieszkanie-opcjonalne”. Deweloperzy zarabiają więcej na mieszkaniach niż na firmach. Nagle centrum miasta stało się przeważnie mieszkalne.

Obecnie centrum jest bardzo rozwinięte. Podobnie jak starsze obiekty przemysłowe. Wyzwanie polega na znalezieniu miejsc, w których nowsze firmy mogą wkroczyć do miasta, zamiast być zmuszonym do lokowania się na przedmieściach w miejscach, które są poza dostępem do transportu publicznego, jest znaczące. „To po prostu szalone”, mówi Boddy. „Nasz wzór miejsca pracy nie podążał za tranzytem tak bardzo, jak powinien”.

Boddy niekoniecznie uważa, że ​​większe projekty infrastrukturalne są rozwiązaniem. Zamiast tego wskazuje na kilka pomysłów, które zamiast tworzyć nowe trendy w strefach i mieszkaniach.

Na początek jest entuzjastycznie nastawiony do domów na laneway. Są to domy, które są wbudowane w istniejące wcześniej działki, które otwierają się na tylną ulicę. „To bezbolesny sposób, aby uzyskać gęstość” - mówi Boddy i od kilku lat bardzo szybko pojawiają się w Vancouver, ponieważ nowe przepisy ułatwiają budowanie takich form mieszkania. Choć małe, czerpią z istniejących form infrastruktury, przesuwając kompaktową wydajność do przodu.

Inne rozwiązania, mówi Boddy, budują domy na drogach głównych. Zmiany w przepisach dotyczących zagospodarowania przestrzennego ułatwiają programistom budowanie domów obok handlowych ulic handlowych, gdzie sklepy mogą pozostać na pierwszym piętrze, a powyżej można zapewnić pięć kondygnacji mieszkań. „To kolejne bezbolesne rozwiązanie”, mówi. „Utrzymuje sprzedaż detaliczną przy życiu, a także zapewnia domy dla ludzi wzdłuż linii tranzytowych.” Boddy pragnie, aby rozwój inwestował więcej w budownictwo miejskie, ale mieszkańcy odsuwali się od takich projektów.

Ogólnie rzecz biorąc, centrum zaczyna się ponownie obracać w miejsce dla biur i firm. Ale równowaga jest wciąż krzywo. Stary system kolei, zbudowany promieniowo, aby połączyć okoliczne tereny z centrum, nie zmienił się, mimo że wszystkie miejsca pracy są oddalone od centrum.

Boddy nie jest do końca pewien, jak będzie wyglądało miasto, aby lepiej połączyć centra mieszkaniowe z pracą, ale ma pewne pomysły. Jest sceptyczny co do tego, jak duży wpływ będzie miał samochód bez kierowcy na transport - nie bez powodu - i nie chce w dużym stopniu polegać na technologiach, które jeszcze nie okazały się skuteczne. Zamiast tego chce, aby miasto aktywnie zrywało boom mieszkaniowy i zachęcało do rozwoju biznesu i handlu.

Pozostało jednak niewiele miejsc. Vancouver nie może pomieścić o wiele więcej, cóż, byle co. Jednym z niewielu miejsc, sugeruje Boddy, jest zwiększenie zagęszczenia wokół dworców kolejowych, dając osobom dojeżdżającym do pracy szybki dostęp do punktów, z których mogą wyskoczyć, aby ominąć. The River Green prowadzi na czele Aspic Developments na przedmieściach Richmond, wykorzystując spacery po płytach, budując kamienice u podstawy i budując na nich pokłady. „To niezwykła inwestycja podmiejska o dużej gęstości” - mówi Boddy, która podkreśla możliwość chodzenia pieszo do pobliskich przestrzeni. Uważa, że ​​jest to znak tego, jak będzie wyglądał dalszy rozwój Vancouver. „Gdybyśmy mogli znaleźć miejsca na projekty takie jak River Green na innych przedmieściach Ameryki Północnej, myślę, że wyprzedzilibyśmy grę”.

W miarę jak miasto się powiększa, jest mało prawdopodobne, aby Vancouver poszło drogą Nowego Jorku i innych społeczności miejskich i przyjęło maksymalną formę transportu publicznego. Vancouverizm będzie żył, ponieważ miasto nadal myśli o swoich potrzebach w innowacyjny sposób.