Filmy ssące w wizualizacji Internetu Oto poprawka

10 sztuczek magicznych, które są zaskakująco proste

10 sztuczek magicznych, które są zaskakująco proste
Anonim

Internet był nieodłączną częścią codziennego życia przez ostatnie dwie dekady i stał się nieuniknioną częścią fabuły filmów i programów telewizyjnych w ciągu ostatnich 10 lat, w szczególności. Ale ponieważ próbowali stworzyć przekonywującą reprezentację, twórcy filmowi wciąż jeszcze nie odkryli, jak przedstawiać Internet i jego błyskawiczne przesyłanie danych na dużym ekranie.

Ostatnio zwiastun Olivera Stone'a Snowden zaoferował nową wizję „sieci”, wraz z eksplodującymi liniami i sznurkami światła odbijającymi się na ekranie. Jury jest w filmie aż do jesieni, ale jego próba zaprezentowania Internetu na ekranie jest bardzo rozczarowująca - i to jest film o ukrytych transferach danych. Dlaczego nie możemy uzyskać dostępu do Internetu bezpośrednio na filmie?

„Wizualizacja danych to możliwość pokazania relacji między złożonymi tematami lub punktami, których zazwyczaj nie znaleźlibyśmy inaczej”, mówi Wesley Grubbs, założyciel studia wizualizacji danych Pitch Interactive. „Zasadniczo pozwala nam odkrywać relacje lub trendy lub ruchy rzeczy”.

Nie jest to jednak takie proste.

„Kiedy próbujesz po prostu reprezentować internet na ekranie”, mówi Grubbs, „to jakby próbować reprezentować miłość. To skomplikowane."

Complex nawet nie zaczyna drapać powierzchni Internetu. Jest mniej lub bardziej nieskończony, składa się z wielu zakątków, połączeń, zakamarków - a internet, z którym współpracujemy, jest ułamkiem ogromnej sieci, która sprawia, że ​​świat cyfrowy się kręci.

„Dla mnie połączenia przez eter i sieci są kwestią przestrzeni”, mówi Santiago Giraldo z CartoDB, firmy zajmującej się mapowaniem danych i wizualizacjami. „Serwery na całym świecie są odpowiedzialne za strukturyzację i utrzymywanie tych informacji we wszystkich komputerach osobistych, operacjach rządowych, bankach, niewidzialnej infrastrukturze sieciowej, znanej jako„ głęboka sieć ”. Naprawdę internet, jak wiadomo, to mały kawałek znacznie większa infrastruktura. ”

Nie jest to jednak jakaś duża, niewidzialna sieć świateł - istnieją namacalne, fizyczne elementy Internetu, a to może być miejsce, od którego można zacząć. Film z 2012 roku Piąta Władza, o Julian Assange z Wikileaks, przedstawił internet jako gigantyczny pokój, w którym znajdowali się ludzie, ale był zbyt wysoki i abstrakcyjny - nie mówiąc już o dramatycznych - aby zarejestrować się jako realistyczny.

„To nie tyle abstrakcyjna seria przezroczystych świateł i przewodów”, mówi Giraldo, „ale fizyczne serwery połączone z innymi serwerami, połączone z komputerami, przesyłające informacje na całym świecie. Aby to przedstawić, użyłbym mapy pokazującej, gdzie znajdują się rdzenie tej infrastruktury, a następnie odwzorowuję sieci w przestrzeni fizycznej w sposób kodowany kolorami, aby zrozumieć, w jaki sposób te sieci się przeplatają i komu służą.

Jednak nie tylko mechanizmy pokazywania, jak funkcje internetowe stanowią przeszkodę. Innym dużym problemem może być nas.

A raczej nieobecność nas.

Na poziomie podstawowym filmy dotyczą ludzi. Dotyczą postaci, a nie dokumentów lub serwerów. Ale wizualizacje i efekty wizualne, które próbują zilustrować internet, wyprowadzają bohaterów z historii, a to jest problem.

Gdy te wizualizowane momenty w filmie odrywają się od nas, czują się mniej ludzkie, nieistotne i nieważne. Intencją tych wizualizacji jest - lub przynajmniej powinna - wyjaśnienie, nadanie technicznych aspektów tych pojęć w pewnym sensie w szerszym kontekście opowieści. Ale tak naprawdę nie to widzimy. Zamiast tego mamy tendencję do oglądania krzykliwych, futurystycznie wyglądających grafik, które oznaczają… uh, głównie nic. I w tym tkwi problem.

„Internet naprawdę składa się z wielu różnych rzeczy, ale chodzi o przesyłanie informacji… przesyłasz informacje tam iz powrotem, kiedy naprawdę je sprowadzasz” - mówi Grubbs. „To usuwa całą ludzkość, to wyjaśnienie, więc prawdopodobnie chcesz wstrzyknąć w to jakąś formę ludzkości”.

Jak mogą to zrobić filmowcy? Trochę wędkowania może być sposobem na rozpoczęcie i skalowanie Macierz grafika skupiająca się na kilku aspektach technicznych, które są najważniejsze dla fabuły.

„Próbujesz znaleźć historie o Internet, z którym chcesz się komunikować ”, mówi Grubbs. Internet jest czymś więcej niż tylko stronami internetowymi i „chodzi o to, by znaleźć gawędziarza lub kogoś, kto potrafi zbudować narrację wokół znaczenia tego.

Myślenie o Internecie jako o serii stron lub skrzynek, drutach i lampach nie jest interesujące i nie stanowi dobrego elementu historii. Każda próba reprezentowania rozległej, potężnej i niewidzialnej sieci bez ludzi lub narracji może się nie powieść. Zamiast tego musimy zobaczyć, że sieć jest humanizowana i musimy zobaczyć, jak ludzie z niej korzystają. Jego istnienie nie jest przekonujące, efekty są.

„To naprawdę tylko komputery i kable, ale bez elementu ludzkiego nic z tego nie ma znaczenia”, mówi Giraldo. „Myślę, że najważniejsza jest tutaj kwestia tego, kto tworzy i wysyła te informacje, kto je otrzymuje, w jaki sposób wykorzystywane są informacje, a co najważniejsze, jak wpływają na obie strony. Mediator technologiczny jest imponujący, ale trudny do konceptualizacji w tym kontekście. ”

Jeśli chodzi o to, wizualizacja danych nie jest tylko na pokaz, chodzi o komunikację, budowanie rozpoznawania i rozwijanie historii.

„Dla nas jako studia i tego, co robimy”, mówi Grubbs, „tak naprawdę chodzi o to, w jaki sposób przekazujemy złożone informacje, jak pomagamy ludziom je zapamiętać i zbudować wokół nich historię”.

W kontekście filmów ta historia może bardzo dobrze pochodzić z prostego elementu, który publiczność może rozpoznać.

Czy to e-maile podróżujące ze skrzynki odbiorczej do skrzynki odbiorczej lub pliki przechodzące z jednej pary gałek ocznych do drugiej, to oczywiste, że duży problem z reprezentacją Internetu w filmie nie jest techniczny - jest ludzki. Mimo wielu osiągnięć ostatnich prawie dwudziestu lat wydaje się, że filmowcy mogą stać się nieco mniej Snowden i trochę więcej Masz maila.