„Dziedzictwo Bourne'a” nigdy nie mogło się równać z filmami „Bourne” Matta Damona

$config[ads_kvadrat] not found

How to Pronounce X Æ A-12? | Elon Musk & Grimes Baby Son's Name

How to Pronounce X Æ A-12? | Elon Musk & Grimes Baby Son's Name
Anonim

Z całym podekscytowaniem nowym Granica film przedstawiający powrót Matta Damona, czas spojrzeć na zapomniany rozdział w historii franczyzy: Dziedzictwo Bourne'a, która była próbą Universal przekształcenia serii filmów w quasi-wieloświat.

Zamiast amnezyjnego zabójcy Damona, Dziedzictwo przedstawił Jeremy'ego Rennera jako Aarona Crossa, innego agenta, który musi znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego jego własny program poluje na niego - bezpośredni wynik wydarzeń Dziedzictwo Bourne'a. Więc co poszło nie tak?

Ryzykując Universal czekając w nieskończoność na aktora Matta Damona i reżysera Paula Greengrassa, by przyszli na inny Granica Film po zakończeniu oryginalnej trylogii, studio ruszyło naprzód z pomysłem spin-off z scenarzystą franczyzowym Tony Gilroyem w fotelu reżysera.

„Nie przyszedłem, dopóki zasady nie były takie, że… nie było Jason Bourne. Tak było, gdy miałem pierwszą rozmowę na ten temat - powiedział Gilroy zderzak. Pomysł, że film nie musiał koncentrować się na Bourne, był postrzegany jako pozytywny. On później powie Washington Post że jego rozumowanie kontynuowania bez postaci polegało na tym, że „Jedyne, co możesz zrobić, to powiedzieć, że istnieje większy spisek”.

To samo w sobie jest nowatorskim pomysłem, zarówno dla uzasadnionych celów opowiadania historii, jak i potencjału franczyzowego. To prawda, że ​​fatalny program Bourne'a nie byłby jedynym.I to nie tak, że zamierzali przerobić Jasona Bourne'a, la Jamesa Bonda.

Pomysł mógł być żyznym gruntem, ale ostateczna kontynuacja pozostawiała wiele do życzenia. Cała historia bohatera Edwarda Nortona, który jest mistrzem lalek za wszystkimi programami, cuchnęła serią powtórek, nawet z oczekiwanymi zwrotami akcji w gatunku szpiegowskim. Publiczność poczuła się oszukana i zdała sobie sprawę, że może po prostu oglądać ich kopię Ultimatum Bourne'a zamiast.

To ten sam sentyment, który zrobił Michael Atkinson Village Voice recenzję, nazywając ją „Van Halenized, z nagłą zmianą front mana i wynikającym z tego zanikiem osobowości”. Mówiąc wprost, Aaron Cross nie jest Jasonem Bourne'em, a Dziedzictwo Bourne'a nie jest naprawdę film Bourne'a.

Najbardziej skandalicznym obrazem filmu są efekty CG, które były bardzo oczywiste, zwłaszcza w porównaniu z praktycznymi akrobacjami, które były jednymi z najlepszych części wcześniejszych filmów.

Jego żmudny pierwszy akt przedstawia Rennera maszerującego po Alasce w reklamie, która wydaje się być reklamą North Face, i politycznej intrydze, która obejmuje wypchane koszule kłócące się o to, jak zagwarantować ich biurokratyczną przyszłość w obliczu bycia wyrzuconym przez Bourne'a. Wow, ekscytujące rzeczy.

Once Cross spotyka się z biochemikiem Martą (granym przez Rachel Weisz), która ma klucz do swoich umiejętności - niech Bóg pomoże każdemu, kto liczy, ile razy słowo „chems” jest powiedziane w całym filmie - można by pomyśleć, że to wpłynie na bieg. Zamiast tego wraca do tej samej historii bijąc jak Tożsamość Bourne'a: Obywatel i żołnierz są ścigani przez agentów rządowych przez odległe lokalizacje, aby zatrzymać objawienie programu, który go stworzył, z zakończeniem, które wydaje się unikać federalnych i pozwala im odpłynąć razem w zachód słońca.

The Granica Mitologia nie wydaje się wystarczająco interesująca, by tworzyć spin-offy, ponieważ wszystko, co się od niej oddziela Granica przypomniałby tylko ludziom, jak to jest pochodne. Dziedzictwo Bourne'a był ofiarą własnej przesłanki. Istnieją pewne zalety, ale lepiej zrobić amnezję Bourne'a i zapomnieć o tym.

$config[ads_kvadrat] not found