Chcesz więcej cukierków w Halloween? Ekonomia wyjaśnia, jak potroić swój łup

Strategia dla tenisa stołowego | wygrała 1 milion rubli

Strategia dla tenisa stołowego | wygrała 1 milion rubli

Spisu treści:

Anonim

Halloween jest tutaj, noc każdego roku, kiedy dzieci przebierają się w kostiumy i „podstęp lub leczenie”.

Na pierwszy rzut oka ta aktywność wydaje się być stosunkowo łagodna. Co może być bardziej niewinnego niż słodkie dzieci zbierające słodycze?

Halloween to jednak jedno z naszych jedynych świąt opartych na wymuszeniach. Kiedy dzieci krzyczą „Cukierek albo psikus”, są zasadniczo wymagającymi cukierkami w zamian za to, że nie robią psikusa lub czegoś innego, co jest okropne.

Niektóre dzieci w Halloween uczą się poprosić nieznajomych o cukierki. Uczenie się grzecznej interakcji z nieznajomymi to cenna lekcja. Jednak inne dzieci w kostiumach zastanawiają się, jak strząsnąć ludzi ze słodyczy i że groźby psot są czasem skutecznym sposobem na uzyskanie tego, czego chcesz.

Czy jest lepszy sposób niż wyłudzanie ludzi sztuczkami, aby uzyskać więcej smakołyków?

Kilka lat temu, kiedy moje dzieci były młode, przeprowadziłem prosty, ekonomiczny eksperyment, aby się dowiedzieć. Chcieliśmy odkryć sposób na zmaksymalizowanie ilości cukierków, które mogliby zbierać bez zagrożenia dla dorosłych.

Eksperyment

Eksperyment był ważny dla moich dzieci, ponieważ próbowałem nigdy nie kupować im słodyczy. Tak więc ich głównym źródłem cukierków było jedno święto. Jeśli dostaną wystarczająco duży ładunek na Halloween, będą mieli wystarczająco dużo cukierków, aby przetrwać do następnego.

Mieszkaliśmy w małym miasteczku w Ohio, które było idealne do eksperymentowania. Miasto zostało podzielone na trzy dzielnice oddzielone dużymi i ruchliwymi głównymi drogami. Północne sąsiedztwo posiadało rezydencje i milionerów. Centralnym sąsiedztwem była klasa średnia. Południowa dzielnica, w której mieszkaliśmy, była biedniejszą częścią miasta.

To, co sprawiło, że miasto było wspaniałe do eksperymentowania, to możliwość spaceru do wszystkich różnych sekcji w ciągu jednej nocy, jeśli byłbyś zainteresowany odpowiedzią na pytanie „Gdzie idziesz, żeby zdobyć jak najwięcej cukierków?” Odwiedzając wszystkie dzielnice Pewnego wieczoru uwzględniono zmienne takie jak pogoda, warunki ekonomiczne i konkretny dzień tygodnia.

Pewnego roku udało mi się przekonać moje dzieci do przetestowania wszystkich trzech dzielnic. Początkowo próbowałem przekonać ich, że znalezienie odpowiedzi było ważne dla zrozumienia, gdzie w przyszłych latach mogliby zebrać maksymalną ilość cukierków. Nawet jako dzieci ekonomisty nie byli pod wrażeniem tego argumentu. Skończyło się na tym, że obiecałem im kupić wystarczająco dużo cukierków, aby uzupełnić wszelkie niedobory, jeśli pójdą za dzikim pomysłem taty.

Wyniki

Wyniki eksperymentu były całkiem jasne.

Bogate domy oferowały największe i najładniejsze cukierki. Jednak w bogatej części miasta wystąpiły dwa problemy z dzwonieniem do drzwi. Stosunkowo niewiele osób było w domu, co oznaczało kilka miejsc, w których można by poprosić o smakołyki. Dodatkowo odległość między domami rozdającymi cukierki była dość duża. Oznaczało to, że dużo czasu zajęło zebranie znaczącej ilości cukierków. Ponieważ bogata część miasta była wyraźnie popiersiem, wszyscy zgodziliśmy się spróbować innej dzielnicy.

Biedniejsza część miasta również nie była świetna do zbierania słodyczy. Moje dzieci rozpoznały niektórych swoich przyjaciół, ale czuli, że rozdawane cukierki nie są takie, jakie naprawdę lubią lub chcą jeść przez resztę roku.

Nie jest to zaskakujące, ponieważ cukierki Halloween są drogie. Oczekuje się, że Amerykanie wydadzą w tym roku 2,7 miliarda dolarów na cukierki Halloween, jak podaje National Confectioners Association. Oznacza to, że przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe wyda tylko 22 dolary na same cukierki. To około dwa razy więcej niż typowa biedna rodzina wydaje na jedzenie dziennie. Kupowanie takiej ilości cukierków może kosztować gospodarstwo domowe o niskich dochodach dwa dni posiłków!

Dzieci uwielbiały sąsiedztwo klasy średniej. Odległość między domami nie była tak duża, a wiele domów rozdawało wszystkie ulubione cukierki moich dzieci. Zaciąg był tak duży, że mieli wystarczająco dużo cukierków, by z łatwością przetrwać cały rok.

Czy jest lepszy sposób?

Czego nauczyłem się z małego eksperymentu ekonomicznego?

Po pierwsze, wymuszenie nie jest konieczne. Zamiast pozwolić dzieciom krzyczeć „Cukierek albo psikus”, zachęcaj dzieci do mówienia „Wesołego Halloween”. Usunięcie zagrożenia sztuczką prawdopodobnie nie zmieni różnicy w ilości zebranych cukierków, ponieważ jest to bezczynne zagrożenie dla (większości) dzieci.

Następnie zabierz dzieci do dzielnic o najwyższym stosunku cukierków do kroków między domami i baw się dobrze. Po prostu proszę o jedną małą przysługę. Jeśli ty lub twoje dzieci odczuwają ból brzucha lub ból zęba przed jedzeniem zbyt wielu słodyczy, nie obwiniajcie mnie.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w The Conversation przez Jay L. Zagorsky. Przeczytaj oryginalny artykuł tutaj.