Podpisy NASA i Autograf Neila Armstronga są tanie, ale nie będą na długo

$config[ads_kvadrat] not found

Neil Armstrong - First Moon Landing 1969

Neil Armstrong - First Moon Landing 1969
Anonim

Zdjęcie załogi misji Apollo 11 podpisane przez jej trzech członków, astronautów NASA Buzza Aldrina, Michaela Collinsa i Neila Armstronga, pierwszego człowieka na Księżycu, jest na sprzedaż. To nie jest niewiarygodne, ale na tyle znaczące, że można je rozłożyć w katalogu domu aukcyjnego. Ale ile to pójdzie? Jeśli nie odgadniesz liczby od 3000 do 7000 USD, będziesz się mylić. Rozważmy teraz: kostium niewolniczej księżniczki Leii, niepodpisany przez Carrie Fisher, kosztował 96 000 dolarów. Fałszywe miejsce bije prawdziwą przestrzeń w bloku.

Powód jest tak prosty, jak dziwny - i ma wszystko wspólnego z szowinistyczną naturą rasy kosmicznej. We wczesnych latach programu kosmicznego NASA postrzegała podpisy astronautów jako szansę komercyjną, a bardziej jako szansę na zasięg. Fani mogli bezpłatnie napisać prośbę o autograf z kopertą zwrotną skierowaną do siebie. Astronautowie, rozwijająca się klasa celebrytów finansowana z podatków, odpowiedzieliby swoim Johnem Hancockiem, zapewniając stały publiczny entuzjazm dla ich programu.

Ten program został zaprojektowany, aby uchwycić wyobraźnię i działał w gangbusterach. Wystarczy zapytać Richarda Garnera, który obecnie prowadzi The Space Collective, sklep internetowy dla pamiątek NASA i innych kosmicznych rzeczy.

„Zawsze fascynowałem się astronautami” - powiedział Garner Odwrotność. „Jako dziecko byłam w szpitalu bardzo często i przez okno szpitala zawsze widziałam księżyc przez pół godziny, gdy mijało niebo. A jako dziecko wasz umysł wędruje i udajecie, że jesteście na Księżycu, aby uciec z łóżka szpitalnego ”.

Nie był jedynym, który patrzył w górę lub czytał opowieści o bohaterach wystrzeliwujących w niebo. „Ludzie byli bardzo entuzjastycznie nastawieni do lotów kosmicznych i wysyłali prośby o autografy” - mówi Garner. „Po pewnym czasie, kiedy sprawy stały się bardziej popularne, niemożliwe stało się wręczenie każdemu autografu”.

NASA przyjęła to samo rozwiązanie, co prezydent John F. Kennedy: autopen, narzędzie wynalezione przez żołnierza marynarki wojennej w celu replikowania potrzebnych podpisów na podstawie śledzenia. Dzieci, które otrzymały autografy, nie wiedziały o tym, ale zalany już rynek zalewał teraz podróbkami. W tamtym czasie nie było katalogów online, które pomagałyby kolekcjonerom sortować rzeczywiste dane z automatyki.

Autografy mnożyły się.

To jest problem, z punktu widzenia kolekcjonera, ze zdjęciem misji Apollo 11: To nie jest rzadkie. Ci pierwsi astronauci byli świadomi swojego miejsca w historii i używali go swobodnie jako propagandy rządowej. W tych wczesnych latach nie zastanawiano się zbytnio nad pieniędzmi, chociaż kiedy astronauci Apollo 15 zostali przyłapani na nieautoryzowanym naklejaniu znaczków pocztowych na misji w celu ich sprzedaży, w zasadzie zakończyli swoją karierę.

Ponieważ proste pamiątki są łatwe do zdobycia, społeczność kolekcjonerska NASA przeszła do bardziej egzotycznych celów. Istotą handlu artefaktem podróży kosmicznych jest tablica informacyjna Collect Space, która aktywnie utrzymuje aktualną listę astronautów, którzy chcą podpisywać rzeczy i dostarczają informacji o tym, jak do nich dotrzeć.

NASA przeważnie pozostaje poza tym, chyba że dzieje się coś nielegalnego - na przykład, jeśli jeden z kawałków księżyca Apollo, który zniknął na przestrzeni lat, pojawia się gdzieś w sprzedaży, mówi Garner.

Ceny są przystępne, ale są w drodze, mówi. Garner widział koszty autografów i pamiątek bliskie trzykrotnie w ciągu pięciu lat. I oczekuje, że trend będzie kontynuowany.

„Astronauci Apollo są na przykład w późnych latach 80-tych i wczesnych 80-tych. I niestety nikt nie żyje wiecznie. Więc teraz są one przystępne ”, mówi Garner. „Za 10 lat staną się dużo droższe”.

$config[ads_kvadrat] not found