Tess Holliday pokazuje dekolt w seksownym selfie: „Wciąż wygrywam”

$config[ads_kvadrat] not found
Anonim

Tylko dlatego, że codziennie płakała, nie oznacza, że ​​tego nie zabija! Modelka Tess Holliday ujawniła się w mediach społecznościowych, publikując superseksowne zdjęcia pokazujące jej dekolt - i nie możemy kłamać, naprawdę kochamy szczerość z plusem -rozmiar laska.

„Nie złość się, bo ja sobie radzę lepiej niż ty tobie? (JK Płakałam przez jakieś 5 minut po zrobieniu tych zdjęć, ale co tam, wciąż wygrywam) ✌?✨ crybaby”, 33-latka podpisała serię dwóch zdjęć opublikowanych na jej kanale na Instagramie 19 czerwca sama pokazuje swoje ~aktywa~ w seksownym jasnoróżowym gorsetowym topie.Mów o gorących rzeczach!

Zobacz ten post na Instagramie

Nie złość się, bo ja sobie radzę lepiej niż ty tobie? (JK Płakałam jakieś 5 minut po zrobieniu tych zdjęć, ale co tam, wciąż wygrywam) ✌?✨ crybaby

Wpis udostępniony przez T E S S H?L L I D A Y (@tessholliday) 19 czerwca 2019 r. o 6:28 PDT

Oprócz przytłaczającej wspaniałości zdjęcia, od razu skusiliśmy się na szczerość w podpisie. Tess od dawna jest orędowniczką pozytywnego nastawienia do ciała – stworzyła nawet dobrze znany hashtag effyourbeautystandards – więc nic dziwnego, że zaczyna kontaktować się również ze swoimi emocjami. Rzeczywiście „zwycięska płaczka”.

To nie pierwszy raz, kiedy Tess odpowiada na presję społeczną. W rzeczywistości, kiedy podsumowała swoje ostatnie wakacje na Instagramie 6 czerwca, zawołała „fana”, który zawstydził ją, gdy zajmowała się swoimi sprawami i cieszyła się podróżą.

„Nie zasługuję na to, by ludzie udzielali mi niezamówionych rad na temat mnie, mojego ciała lub mojego postrzegania zdrowia” — wyjaśnił rudzielec. „Nawet jeśli próbują powiedzieć, że to miłe, cytuję, nie jest miło mówić ludziom:„ Och, wiesz, jesteś taka piękna i cieszę się, że masz najlepsze wakacje kiedykolwiek, ale wiesz, że jesteś gruba jak cholera, prawda? I wiesz, że musisz schudnąć, prawda? I wiesz, że to nie jest zdrowe. Mówię tylko, że staram się być wspierającym fanem”.

Jej tyrada na tym się nie skończyła – dotyczyła prawdziwego życia i cyfrowych trolli. "Nie. Nie, to nie jest miłe. I nie złość się, że coś powiem albo cię zablokuję. A może po prostu pozwolę ci tam zostać na trochę, aby zwiększyć moje zaangażowanie, ale po prostu nie bądź tą osobą” – kontynuowała.

„Pozwól mi żyć własnym życiem. Jestem gruba jak cholera” – zakończyła. „Cieszę się życiem, jestem szczęśliwy, to nie ma na ciebie wpływu”. Powiedz im, kochanie.

$config[ads_kvadrat] not found