„Call It What You Want” Taylor Swift to oczywiście diss Kimye

$config[ads_kvadrat] not found
Anonim

Dni przed wydaniem swojego długo oczekiwanego szóstego albumu studyjnego, Reputation, Taylor Swift poczęstowała Swifties kolejnym singlem z albumu w piątek, 3 listopada. Nosi tytuł „Call It What You” Want”, a fani zdecydowanie myślą, że chodzi o obecnego chłopaka Tay, Joe Alwyna. To może być częściowo prawda… ale w gruncie rzeczy melodia, która jest zamaskowana jako piosenka miłosna, jest w rzeczywistości po prostu kolejnym dissem Kimye.

Jasne, 27-letnia gwiazda popu przechwala się, że jej „dziecko” jest „wysportowane jak marzenie” w refrenie piosenki, ale to zwrotki „Call It What You Want” są tak wyraźnie skierowane na wrogów Kim Kardashian i Kanye West.„Wszyscy kłamcy nazywają mnie jednym”, śpiewa T. Swift. Westchnienie . Jeszcze raz?

To nie jest zbyt subtelne kopnięcie w potężną parę. Jak fani dobrze wiedzą, Taylor była wielokrotnie nazywana kłamcą i wężem latem 2016 roku po tym, jak 37-letnia Kim najwyraźniej potwierdziła, że ​​kłamała, mówiąc, że nie dała 40-letniemu Kanye pozwolenia na nazwanie jej w kontrowersyjnym utworze „Famous. ”

Taylor zaczęła bronić się na Instagramie po tym, jak Kim opublikowała na Snapchacie nagrania rozmowy telefonicznej między dwoma muzykami. „Bycie fałszywie przedstawionym jako kłamca, kiedy nigdy nie przedstawiono mi całej historii ani nie zagrałem żadnej części piosenki, to zabójstwo postaci” – napisała. Tylko do twojej wiadomości, Taylor powiedziała Kanye, że „naprawdę” uprzedziła go o użyciu jej imienia w „Famous”, jak słychać w filmach Kim.

(Źródło zdjęcia: Getty Images)

Gwoli przypomnienia, Kim ma dość piosenkarki „Bad Blood” i jej dramatu.„Ugh, czy naprawdę musimy rozmawiać o Taylor Swift? … Mam tego dość ”- powiedział wcześniej samolubny autor magazynowi Billboard. „Gdyby to zależało od Kanye, to wszystko prawdopodobnie nigdy by nie wyszło. On sobie z tym poradzi, nie ma urazy. Nawet go to nie obchodzi. Chciałam tylko chronić mojego męża. Widziałem, jak dostawał dużo gówna”.

Chociaż Kim wyraźnie się rozwinęła, „Call It What You Want” dowodzi, że Taylor wciąż żywi urazę do królowej reality TV i jej rapera mężulka. W dalszej części utworu płodna autorka tekstów specjalnie uderza Kanye, kiedy śpiewa: „Wszyscy żartownisie przebrani za królów”.

Oczywiście nie trzeba być geniuszem, by zdać sobie sprawę, że kpi sobie z Yeezy'ego i jego ogromnego ego (jeden z wielu powodów, dla których go kochamy, TBH). Chociaż myśleliśmy, że „Look What You Made Me Do” będzie ostatnim pocałunkiem Taylor w jej feudzie z Kim i Kanye, najwyraźniej tak nie jest. Nadszedł czas, aby dziewczyna z domu wyjęła stronę ze swojego własnego śpiewnika i otrząsnęła się z tego TF.

Reputation trafia do sklepów w piątek, 10 listopada – w 10. rocznicę śmierci matki Kanye, Dondy West.

$config[ads_kvadrat] not found