Oto prawdziwa historia. YouTuber Tana Mongeau w swoich relacjach na Instagramie poinformowała fanów o nagłej sytuacji rodzinnej, która uniemożliwiła jej wyjazd na miesiąc miodowy do Europy ze swoim nowym mężem,Jake Paul, wcześniej w tym miesiącu. 21-letnia vloggerka opublikowała 16 sierpnia „szybką aktualizację życia”, w której ujawniła, że zmarła jej babcia.
“ naprawdę jak to napisać i wiem, że nie jestem nikomu winny wyjaśnień na temat niczego w moim życiu, ale myślę, że zawsze będę czuł, że jestem wam winien aktualizację tego, co się dzieje w moim życiu, ponieważ jesteście moją rodziną tak samo, jak moja rodzina jest moją rodziną ”, blondynka piękności rozpoczęła swój długi i pełen emocji post, wyrażając uznanie dla swoich fanów i zwolenników.
„Zanim miałem wyjechać w podróż poślubną z Jake'iem, coś strasznego i nieoczekiwanego zdarzyło się przypadkowo jednemu z członków mojej rodziny. Uderzyło mnie to bardzo mocno i nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzić” – kontynuowała. „Na szczęście byłem już w Vegas i spędziłem kilka następnych tygodni, pozostając tam i podróżując tam iz powrotem. To były naprawdę najtrudniejsze dwa tygodnie w moim życiu do samodzielnego zniesienia.”
Niestety dla długoletniej youtuberki sytuacja pogorszyła się dopiero po opublikowaniu pierwszych wiadomości, co zmusiło ją do powrotu do Las Vegas.
„Wczoraj leciałam z powrotem do Vegas, aby poradzić sobie z tą samą awarią – moja babcia, która mieszkała z mamą i tatą, dostała przypadkowego zawału serca i zmarła” – ujawniła dokładne scenariusz, który zmusił ją do wysłania swojego nowego mężulka do Europy ze swoim bratem, Logan Paul, zamiast siebie po ich ślubie z 28 lipca.
„To było tak nieoczekiwane w porównaniu ze wszystkim, przez co przechodzi cała moja rodzina. Moje serce naprawdę pęka z powodu mojej mamy” – wyjaśniła, pomimo delikatnej relacji z rodzicami. „Moja babcia naprawdę zawsze starała się pozbierać kawałki naszej rodziny, była jedną z najsłodszych i najbardziej wyrozumiałych kobiet, jakie kiedykolwiek spotkałem”.
Aby to zakończyć, jeszcze raz podziękowała swoim fanom. „Kocham was, razem przejdziemy przez to. Dziękuję za wszystkie modlitwy za mnie i moją rodzinę. Wiem, że razem wyjdziemy z tego silniejsi i dopóki wykorzystuję swój ból, aby móc pomóc choć jednemu z Was, taki jest cel mojego życia. Dziękuję chłopakom, że mi to dali” – zakończyła.
15 sierpnia Tana przekazała mniejszą, mniej szczegółową aktualizację na Twitterze – w tym potwierdzenie, że jej długo wyczekiwany vlog z dnia ślubu jest nadal w przygotowaniu, pomimo okoliczności.
Life & Style skontaktował się z przedstawicielem Tany w celu uzyskania komentarza.