Historia narodzin Setha Meyersa — wita syna w holu mieszkania

$config[ads_kvadrat] not found
Anonim

To nie jest szkic SNL – ale byłby dobry! W poniedziałkowym odcinku Late Night Seth Meyers ogłosił, że jego żona urodziła drugiego syna. Jednak to nie cała historia. Według Setha para nigdy nie dotarła do szpitala, a jego syn, Axel Strahl, urodził się w holu ich mieszkania.

"W bardzo szczegółowym monologu prowadzący talk show opisał niedzielę jako całkowicie normalną, delektując się brunchem i spacerując po parku ze swoją żoną Alexi Ashe. Później, gdy Seth karmił swojego starszego syna, 2-letniego Ashe Olsena, jego teściowa oznajmiła, że ​​muszą natychmiast jechać do szpitala, ponieważ Alexi ma skurcze.Para wraz z teściową i doulą zeszli na dół, żeby złapać Ubera, ale im się to nie udało."

"Moja żona mówi tylko: „Nie mogę wsiąść do samochodu. Zaraz urodzę dziecko. Dziecko się zbliża - powiedział w programie. Rozebraliśmy ją i dziecko właśnie wyszło! Głowa dziecka wypadła! Żartował, że jego żona wyglądała, jakby ktoś próbował przemycić dziecko do samolotu."

"Następnie podziękował nowojorskiej policji i nowojorskiej straży pożarnej, które przybyły wkrótce po przyjściu na świat jego synka. Wszystko było dobrze. To oczywiście szaleństwo, powiedział przed dodaniem: Pieprzyć kierowcę Ubera, który mnie obciążył!"

Zobacz ten post na Instagramie

Wprowadzenie do demokracji

Wpis udostępniony przez @ sethmeyers 8 listopada 2016 r. o godzinie 9:22 czasu PST

Chociaż ta historia może wydawać się dramatyczna, Seth nie powinien być dla niej wielką niespodzianką. W podobnym stylu przybył jego najstarszy syn. W 2016 roku Seth ujawnił, że jego żona prawie urodziła w Uberze po tym, jak odeszły jej wody dwa tygodnie wcześniej.

"„Powiem Tariqowi, że wykonał niesamowitą robotę, tak dobrze zachował zimną krew. I trudno było zachować zimną krew, ponieważ po pierwsze, chcieliśmy się tam szybko dostać, a po drugie, moja żona klęczała na tylnym siedzeniu, trzymając się mnie i krzycząc przez otwarte okno, powiedział o swoim kierowcy wtedy. Krzyczała, gdy zatrzymywaliśmy się na światłach, a ludzie przechodzili przez ulicę. Moja żona krzyczała przez okno: „Nie podoba mi się to!”. A ja po prostu czuję się, jakby przechodzili obok mnie nowojorczycy, mówiąc: „To Nowy Jork, nikt niczego nie lubi!"

Gratulacje dla szczęśliwej rodziny!

$config[ads_kvadrat] not found