Zgodnie z separacją ojca Thomas Markle, jego córka, Meghan Marklei jej mąż książę Harry są tak samo „obłudni” w stosunku do swoich prywatnych odrzutowców, jak i w związku z nim. Ale w nowym wywiadzie ujawnił, że jest gotów spotkać się z nimi pośrodku i rozwiązać napięcia dla dobra swojego wnuka, Archiego.
W swoim pierwszym wywiadzie od czasu, gdy jego córka urodziła się w maju, 75-latek wyjaśnił Mail on Sunday, że czuje, że próby rodziny królewskiej, aby trzymać go z dala od wnuka, są bezpodstawne - i po prostu chce mieć szansę na zbudowanie relacji z 4-miesięcznym dzieckiem.
„Chciałbym, żeby przysłali mi zdjęcie Archiego, abym mógł je oprawić na ścianie obok Meghan” – powiedział, odnosząc się do wspólnego zdjęcia siebie i obecnej księżnej na meczu piłki nożnej. „Czy nie tego chciałby każdy dziadek? Chciałbym wiedzieć, czy ma słynny nos Markle”.
„Oczywiście jestem rozczarowany, że nie widzę Archiego” — kontynuował. „Miałam nadzieję, że zostanie matką złagodzi Meghan, a ona się odezwie”.
Meghan i jej ojciec byli w separacji od czasu jej wystawnego ślubu w zamku Windsor w maju 2018 r., na którym nie pojawił się po zawale serca w następstwie epickiego skandalu fotograficznego paparazzi. W wywiadzie zaświadcza, że para królewska nie próbowała się z nim skontaktować, gdy był hospitalizowany. „Ani razu Meghan nie zapytała mnie, jak mi idzie” – powiedział. „Ani wtedy, ani potem”.
Powiedział też, że wciąż szuka sposobów na skontaktowanie się z córką, która nie odpowiada na jego SMS-y ani połączenia.„Wysłałem jej kartkę za pośrednictwem jej doradcy finansowego w Los Angeles, ale nie otrzymałem potwierdzenia” – wyjawił o życzeniach urodzinowych, które złożył jej 38 sierpnia 4 sierpnia. „Nie mam pojęcia, czy ją dostała”.