Żyje długo i szczęśliwie! Meghan Markle jest w Cloud 9 po narodzinach swojego pierwszego syna, Archiego. „Macierzyństwo to najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek spotkała Meghan. To i poślubienie Harry'ego ”- powiedział wyłącznie Life & Style źródło rodziny królewskiej. „Meghan mówi, że nic nie czyni jej szczęśliwszą niż uśmiech Archiego. Czuje się błogosławiona, że ma takie szczęśliwe, spokojne dziecko”.
To powiedziawszy, wychowywanie noworodka wiąże się z pewnymi wyzwaniami. „Czasami Meghan nie śpi przez 24 godziny, zajmując się potrzebami Archiego” – zauważył informator. „Jeśli nie jest karmiony co dwie, trzy godziny, wszyscy o tym wiedzą. On zburzy dom!”
Na szczęście 37-letnia księżna Sussex nie wychowuje samotnie małego chłopca. Kochający mąż Meghan, 34 lata, był na każdym kroku, aby uspokoić jej nerwy. „Harry zapewnia Meghan, że to wszystko jest częścią procesu przystosowania się do rodzicielstwa” – podało źródło. Oprócz zapewnień Harry'ego, Meghan znalazła inne sposoby na wyleczenie jej baby bluesa. „Upewnienie się, że ma życie poza „trybem mamy”, pomaga” — mówi źródło.
Świeżo upieczeni rodzice „często zapraszają przyjaciół na wczesną kolację” — powiedział informator, dodając, że George i Amal Clooney, Serena Williams i Jessica Mulroneyto kilku kumpli Amerykanina, którzy do tej pory odwiedzili. Jednak najczęstszym gościem Meghan i Harry'ego jest nikt inny jak królowa Elżbieta
93-letnia monarchini, która ma dom kilka minut drogi od zamku Windsor, uwielbia swojego ósmego prawnuka i regularnie wpada, podało źródło. „Przyjeżdżała nawet w weekendy, żeby opiekować się dzieckiem!”