Luke Bryan dostał kangury dla swojej żony na Boże Narodzenie, a fani są szaleni

$config[ads_kvadrat] not found
Anonim

Biedny Luke Bryan włożył wiele wysiłku w przygotowanie tegorocznego prezentu bożonarodzeniowego dla swojej żony Caroline Boyer, ale niestety wygląda na to, że w końcu sprawił jej duży ból głowy. Piosenkarka country zrobiła Caroline niespodziankę dwoma małymi kangurkami, które są niezwykle urocze, ale prezent spotkał się z dużym sprzeciwem.

Zobacz ten post na Instagramie

Dodatki do stodoły Bretta. brettsbarn

Post udostępniony przez Luke'a Bryana Official (@lukebryan) 25 grudnia 2017 o 7:17 PST

"Zwariowałeś? Proszę, pomyślcie, co zrobiliście tym biednym dzieciom, powiedział jeden z oburzonych fanów.To jest absolutnie szalone i okrutne. Jak śmiesz. To sprawiało, że robiło mi się niedobrze od oglądania, zgodził się inny. Proszę postąpić właściwie i zabrać te wspaniałe kangury do rezerwatu dla zwierząt. NIE są zwierzętami domowymi. Ludziom nie spodobało się to, że Luke będzie teraz trzymał w domu dzikie zwierzęta jako zwierzęta domowe, a są na to dowody naukowe."

Luke prawdopodobnie nie wyciągnął tych zwierząt z domów, ponieważ Australijska Narodowa Koalicja Ochrony Kangurów stwierdziła, że ​​kilka ras jest hodowanych jako zwierzęta domowe. Jednak „raporty, które otrzymujemy, wskazują, że liczba ofiar śmiertelnych wśród tych zwierząt jest bardzo wysoka, ponieważ dość często są one trzymane na małych podwórkach” – czytamy na stronie internetowej grupy. „Niewielu zagranicznych lekarzy weterynarii wie o nich cokolwiek, a makropody bardzo łatwo zapadają na choroby związane ze stresem”.

Zobacz ten post na Instagramie

Repost @linabryan3 (@get_repost) ・・・ 2 Live Roo i Roo Tang Clan żyją swoim najlepszym życiem. ???Poważnie...prawdziwe imiona to Margo i Todd. Dopasowują się doskonale, są bardziej niż słodkie i cenne. brettsbarn wakacjeświąteczne margoandtodd

Post udostępniony przez Luke Bryan Official (@lukebryan) 26 grudnia 2017 o 18:30 PST

"Mimo tego zniechęcającego faktu, niektórzy fani zachowali dobrą wiarę, że Luke nie zrobiłby nic, by skrzywdzić te zwierzęta. Prawdopodobnie kryje się za tym coś więcej, nie oceniaj, dopóki nie poznasz całej historii ludzi. To bardzo słodki pomysł. Miej przeczucie, że ci lil faceci będą w porządku. Prawdopodobnie otrzymają od nich niesamowitą miłość i bardzo dobrą opiekę. Nie oceniaj książki po okładce. Po zmianie strony zawsze jest coś więcej."

Ten wachlarz prawdopodobnie ma rację, ponieważ Luke wspomniał w podpisie, że kokardki to nowe dodatki do Brett's Barn. Brett's Barn to ośrodek ratowania zwierząt, który Luke stworzył, by uhonorować swoją zmarłą siostrzenicę Sadie Brett, więc kangurki prawdopodobnie zostały osierocone i potrzebowały opieki w stodole. Być może Luke nie powinien był sprawić, by wyglądały jak prezent świąteczny, ale bardzo wątpimy, czy zrobiliby coś okrutnego tym małym ślicznotom.

$config[ads_kvadrat] not found