Od momentu pojawienia się na scenie Lizzo stała się inspiracją dla mężczyzn i kobiet na całym świecie. Jej pewność siebie – hm, jest stuprocentową suką – jest wyczuwalna we wszystkim, co robi. To powiedziawszy, 31-letniemu piosenkarzowi „Truth Hurts” zajęło wiele lat osiągnięcie pozytywnego nastawienia i miłości własnej.
W rozmowie z magazynem Rolling Stone Lizzo zastanawiała się, jak jej muzyka pomogła jej radzić sobie z niską samooceną. „Napisałem„ My Skin ”, kiedy miałem 26 lat, więc w tym momencie dotarłem już do miejsca, w którym konfrontuję się ze sobą i jestem z tego zadowolony” – powiedziała pochodząca z Detroit, odnosząc się do swojego przeboju z 2015 roku album Big Grrrl Small World .
Ballada rozpoczyna się monologiem Lizzo: „Nauka kochania siebie i swojego ciała to cała podróż, którą, jak sądzę, musi przejść każda osoba, a dokładniej kobiety. Czuję więc, że zrobienie tego jest dobrym sposobem na przebicie się i przypieczętowanie ostatniego rozdziału „uczenia się kochania” i po prostu kochania”.
Od tego czasu nominowana do nagrody Grammy bezpardonowo obejmuje swoją skórę – i zachęca innych, by robili to samo! „Pogodziłem się z dysmorfią ciała i ewoluowałem”, powiedziała publikacji. „Ruch pozytywnego ciała robi to samo. Dorastamy razem i to boli, ale cieszę się, że jestem przywiązany do czegoś tak organicznego i żywego”.
W wywiadzie udzielonym Elle we wrześniu 2019 roku Lizzo szczegółowo wyjaśniła, dlaczego miłość własna jest tak ważna.„Bardzo poważnie traktuję miłość własną. Traktuję to poważnie, ponieważ kiedy byłam młodsza, chciałam wszystko w sobie zmienić. Nie kochałem tego, kim byłem. Powodem, dla którego nie kochałam tego, kim jestem, było to, że media, szkoła, powiedziały mi, że nie jestem kochana, nie widziałam siebie w reklamach kosmetyków, nie widziałam siebie w telewizji… przez brak reprezentacji” – wyznała. .
„Moja nienawiść do samego siebie wzrosła tak bardzo, że zaczęłam fantazjować o byciu kimś innym” — dodała Lizzo. „Ale nie możesz żyć, próbując być kimś innym. Jaki jest sens?"
Podsumowanie: następnym razem, gdy poczujesz się źle, po prostu zadaj sobie pytanie: „Co zrobiłaby Lizzo?”