Świąteczny odcinek Lizzie McGuire z Aaronem Carterem to największy prezent

$config[ads_kvadrat] not found
Anonim

Jeśli jesteś podobny do mnie, prawdopodobnie masz ulubiony film lub program telewizyjny, który lubisz oglądać w okresie świątecznym. Może naprawdę lubisz elfów (kto nie jest?) albo Grinch gra codziennie od 1 listopada do 25 grudnia. A może lubisz klasyki, takie jak Cudowne życie lub Cud na 34 ulicy. Chociaż są to solidne wybory, naprawdę nie mogą się równać z moim ulubionym arcydziełem o tematyce świątecznej. Jeśli nie możesz zgadnąć, mówię oczywiście o świątecznym odcinku pierwszego sezonu Lizzie McGuire. (Duh.)

Jeśli zapomniałeś – to znaczy minęło 16 lat, więc rozumiem – Disney Channel złożył hołd urodzinom Jezusa w 2001 roku, dając Aaronowi Carterowi gościnną rolę w prawdopodobnie jak dotąd najlepszy sitcom sieci. I jaki to był prezent. (Zarówno dla Aarona, jak i dla mnie.)

(Źródło: Giphy)

Odcinek, trafnie zatytułowany „Aaron Carter's Coming to Town”, opowiadał o Lizzie (Hilary Duff) i Mirandzie (LaLaine), które straciły swoje pieniądze z powodu wiadomości, że Aaron przyjeżdża do ich rodzinnego miasta, aby kręcić jego teledysk do utworu „I Want Candy”, czyli piosenki stulecia. Z jakiegoś powodu wideo było o miętówkach, sztucznym śniegu i seksownych elfach tańczących w podkoszulkach. TBH, to wciąż mój pomysł na idealne święta.

(Źródło: Giphy)

Oczywiście misją Lizzie i Mirandy było spotkanie z Aaronem. Tak więc, jak każda para przyjaciół z gimnazjum, znaleźli sposób, by wkraść się na plan „Candy”. Krótko mówiąc, Lizzie przypadkowo wpada na Aarona, całują się (gorąco!), a on zaprasza dziewczyny, by wystąpiły w jego filmie. Jak, yaaaass królowe! Odcinek zakończył się odtworzeniem całego filmu „Candy”, który, mam nadzieję, obejrzycie ponownie w całej jego kultowej chwale na dole tego posta.

(Źródło: Giphy)

Miłośnicy nostalgii z lat 2000. dobrze wiedzą, że film „Candy” nie był końcem drogi dla Aarona i Lizzie. Cóż, raczej Aaron i Hilary. Sensacje nastolatków trwały prawie trzy lata, zanim rozstali się po tym, jak Aaron, obecnie 29-letni, podobno zdradził Hilary, obecnie 30-letnią, z rywalem Disneya, Lindsay Lohan. Nie było większego skandalu.

Przewińmy do marca 2014 r., kiedy Hilary i jej emerytowany mąż, zawodnik NHL, Mike Comrie – z którym ma wspólnego syna Luca, obecnie 5-letniego – ogłosili separację po trzech latach małżeństwa. Właśnie wtedy Aaron postanowił wyrazić swoje złamane serce po utracie Hila z powodu rzekomych niedyskrecji z LiLo. Po przesłaniu dalej zdjęcia dorosłej Hilary napisał dalej: „Nie bądź tym głupim dupkiem, który na zawsze traci miłość swojego życia. Jak ja…"

Miesiące później panna Duff odpowiedziała na wyznanie miłości Aarona w dość brutalnym wywiadzie dla BuzzFeed . „Nie spodziewałem się tego pytania. On to robi, ciągle to widzę, że on to robi. Nie wiem, jak się czuję” – powiedziała wówczas Hilary, która nie sfinalizowała jeszcze rozwodu z Mikiem. „To było tak dawno temu, a oczywiście nadal jestem żonaty i mam dziecko…”

Jeśli Święty Mikołaj jest prawdziwy, mam szczerą nadzieję, że ponownie połączy tę dwójkę. To moje jedyne świąteczne życzenie w tym roku. ??

$config[ads_kvadrat] not found