bonsoir! Emme Muñiz, córka Jennifer Lopez, ubrana w koszulkę z grafiką i czarne spodnie z wysokim stanem podczas francuskiego obiadu z mamą, Ben Affleck i jego córki, Seraphina i Violet.
Zmieszana rodzina wysiadła z samochodu i udała się w piątek, 22 lipca, do restauracji Manko w romantycznym mieście, zgodnie ze zdjęciami uzyskanymi przez Hollywood Life. Emme, lat 14, była widziana, jak kołysała elegancką czarno-białą koszulką z kołnierzykiem, jednym czarnym naszyjnikiem i jednym białym naszyjnikiem oraz parą czarnych butów, gdy szli obok dzieci Bena.Z kolei ich mama, 52-letnia artystka z „On My Way”, założyła elegancką czarną sukienkę bez rękawów i buty na obcasie, podczas gdy 49-letni aktor Tender Bar miał na sobie zwykłą białą zapinaną koszulę, czarne spodnie i dopasowane buty.
Kilka godzin wcześniej stylowa nastolatka J. Lo była widziana na spacerze z 13-letnią Seraphiną za Jennifer i Benem, którzy spacerowali po mieście. Na proste wyjście Emme wybrała żółtą koszulkę „Rolling Stone”, grafitowy płaszcz, dżinsy i bordowe botki.
Oprócz Emme aktorka Marry Me dzieli Maxa Muñiza z byłym mężem Markiem Anthonym, podczas gdy gwiazda Argo dzieli się swoimi dwoma córki i syn Samuel z byłą żoną Jennifer Garner.
J. Lo i jej dziecko mieli jak dotąd pracowity tydzień, ponieważ nastolatka była widziana prawie tydzień przed ślubem swojej mamy w Las Vegas, pozując w Elvis Presley różowy zabytkowy Cadillac.Podczas sesji zdjęciowej Emme trzymała w dłoniach symbol „włączenia”, gdy siedzieli obok siedzenia kierowcy.
W niedzielę, 17 lipca, Life & Style potwierdziło, że Jennifer i Ben oficjalnie pobrali się podczas uroczej ceremonii Sin City. Po złożeniu ślubów gwiazda popu „Jenny From the Block” podzieliła się wiadomościami w swoim biuletynie On the JLo.
"Miłość jest piękna. Miłość jest łaskawa. A okazuje się, że miłość jest cierpliwa. Dwadzieścia lat cierpliwości” – napisała wówczas. „Wczoraj wieczorem polecieliśmy do Vegas, stanęliśmy w kolejce po licencję wraz z czterema innymi parami, które odbywały tę samą podróż do światowej stolicy ślubów”.
Para najwyraźniej „ledwo dotarła do małej białej kaplicy ślubnej” według posta J. Lo, ale nadal mogli oficjalnie powiedzieć „tak”.
„Więc z najlepszymi świadkami, jakich można sobie wyobrazić, sukienką ze starego filmu i marynarką z szafy Bena, odczytaliśmy nasze własne śluby w małej kaplicy i wręczyliśmy sobie nawzajem pierścionki, które będziemy nosić do końca życia – dodała.„Kiedy miłość jest prawdziwa, jedyną rzeczą, która liczy się w małżeństwie, jest to, że się nawzajem kochamy, troszczymy się, rozumiemy, jesteśmy cierpliwi, kochający i dobrzy dla siebie nawzajem. Mieliśmy to. I wiele więcej. Najlepsza noc w naszym życiu.”