Weszła. Gwiazda kawalerska Peter Weber, Barbara Weber , mówi Life & Style wyłącznie w swoim pierwszym wywiadzie po programie, że „nawet nie widziała” swojego występu w After the Final Rose , aftershow Bachelor Nation, w którym omawia kolejne kroki ostatniej pary w romansie. „Jakie twarze?” pyta po tym, jak została zapytana o jej wyrażenia wobec nowej dziewczyny jej syna, Madison Prewett, podczas segmentu.
„Wróciłem do domu i pomyślałem sobie:„ Zapomnij o tym ”” – kochająca matka wyjaśnia swoją decyzję o wyłączeniu telewizora podczas emisji legendarnego już incydentu 10 marca.„Miałem przyjaciół i rodzinę spoza miasta, którzy przyjechali i powiedziałem:„ Nie, nawet nie zamierzam niczego oglądać, bo wiesz, co robią w tych programach ”. To szaleństwo”.
Wierzcie lub nie, ale Barb odniosła się także do momentu, w którym najwyraźniej zwerbowała swojego męża, Petera seniora, do obrony jej w związku z jej niechęcią do wyboru partnera ich syna. „Powiedziałem to, ponieważ byłem zdenerwowany i po prostu pomyślałem, że nie ma w tym nic złego. Postawili nas w bardzo trudnej sytuacji ”- ujawnia o gorącym momencie przed mikrofonem. „Nie sądziłem, że będziemy nawet puszczani przez mikrofon, ale wiesz, że tak było”. Podczas pokazu Barbara poprosiła męża, aby „powiedział coś złego” i „pomógł mi” po hiszpańsku.
Pod koniec dnia matka chce po prostu chronić swojego syna, jak robi to większość matek. „Umm… wiesz, czy mogłem zachowywać się przyjemniej? Oczywiście ”, przyznaje o swoim doświadczeniu. „Oczywiście, że mogłam, ale chciałam tylko chronić mojego syna, a jako matka wyszły na jaw moje uczucia.To w zasadzie wszystko.”
A Barbara podkreśliła, że jej reakcja na aftershow była w 100 procentach autentyczna, z jej „serca” i odzwierciedlała jej prawdziwe uczucia. „Moje serce jest bardzo, bardzo prawdziwe, a jeśli chodzi o – wiesz, mam dwóch chłopców, Petera i Jacka – i moje serce jest z nimi związane” — tryska. „Jesteśmy bardzo bliską rodziną”.
Biorąc pod uwagę jej postawę, nie jest zaskoczeniem, że nie planuje naprawić sytuacji z 23-letnią Madison. „Nie mam za co przepraszać” — wyjaśnia. Biorąc to pod uwagę, zdecydowanie nie obwiniamy jej za to, że jest szczęśliwa, że serial się skończył… przynajmniej dla jej syna. „Powiem ci, że najlepsze jest to, że wczorajszy dzień był końcem, finałem” — zachwyca się. "Amen!"
Zgłoszenie Diany Cooper