„Mozart in the Jungle” Amazon Studios wywyższa swój zespół i pozostawia jego najważniejsze tajemnice nierozwiązane w sezonie 2

$config[ads_kvadrat] not found

TIME – Official Trailer | Prime Video

TIME – Official Trailer | Prime Video
Anonim

Niewiele pokazów w telewizji - lub w telewizji w internecie - udaje się być tak wyraźnie i sensownie czuć się dobrze, jak komedia Amazon z muzyką klasyczną Mozart w dżungli. Drugi sezon trafił do streamingu tuż przed nowym rokiem. Półgodzinna komedia jest tak nieskończona, komfortowa, że ​​nieustraszeni nowi widzowie mogą z łatwością poradzić sobie z obydwoma sezonami z dziesięciu odcinków w ciągu jednego lub dwóch dni.

Chociaż podejmowanie tego rodzaju reżimu z ostrymi dramatami jest nieuchronnie demoralizujące, Mozart kontynuuje dostarczanie ciepłej, humanistycznej energii i niewymuszonego dowcipu, który rozszerza jej atrakcyjność daleko poza wielbicieli przemysłu muzycznego, na którym się skupia.

Fani pierwszego sezonu serialu z przyjemnością odkryją, że jego drugi raz podwaja swoje największe atuty, zamiast próbować zmieniać biegi lub zamieniać się w bardziej standardowy typ pokazu. Czysta opera mydlana nie jest. Tak, niejednoznaczny związek między Hailey „Jai-Alai” Rutledge (Lola Kirke) i Maestro Rodrigo (Gael Garcia Bernal) nasila się, ale obaj są rozdzieleni przez większą część sezonu - rozłączyli się na swoich romantycznych dalliancesach i „przekleństwach” „Przejawia się to jako niewyjaśnione problemy ze słuchem. Hailey w końcu oderwał się od niego z powodów zawodowych i osobistych i zmusił go do znalezienia kogoś innego, kto zaparzyłby jego matę. Biegacze wiedzą, że posprzątanie tego romantycznego byłoby nierozsądne tête-à-tête jeśli chcieli spróbować na trzeci sezon. Ciągi relacji Mozart dramatycznie, zawsze zostawiając coś przyjemnie poza zasięgiem.

Z bardziej starannie dobranymi postaciami, komiczne pole gry otwiera się daleko poza nieuchronnie zabawnymi pół improwizacjami Bernala. Oczywiście jego wkład zachowuje swój apetyczny urok i nadal skupia się na pokazie. O dziwo, żart „Jai-Alai” - podstawa od pilota serialu - nigdy nie przestaje być tak zabawny, nawet po kilkudziesięciu iteracjach.

Producenci i twórcy Paul Weitz, Jason Schwartzman i Roman Coppola również mądrze zdają sobie sprawę z tej części Mozart Atrakcją jest to, jak bardzo jest rozproszone. Wpadnięcie w zbyt stabilną strukturę komediową mogłoby łatwo pozbawić pokaz zdrowej ilości jego uroku. Dlatego oddają się rozwijaniu postaci pobocznych, takich jak Warren (który Rodrigo określa jako „Wurn-By”), „Union” Bob i nowego asystenta Rodrigo Michaela - z których wszyscy grali marginalnie w sezonie 1. Inni, jak Machiavellian pierwszy oboista Betty, są nieco zmniejszone.

Fabuła pierwszej połowy Mozart w dżungli jest przyjemnie amorficzny; poważniejsze konflikty czają się w tle, gdy nasze postacie wpadają w dziwaczne i często zabawne scenariusze. Wycieczka orkiestry do Meksyku jest jednym z najważniejszych wydarzeń sezonu i wizytą punka enfant straszny dyrygent Lennox to rodzaj parszywej, na wpół przekonującej parodii, która określa poczucie humoru tego dziwnego show. Stawki rosną tylko w końcowych odcinkach, które stają się bardziej dramatyczne, a nawet przejmujące: zarówno zarządzanie, jak i system wartości w symfonii mają poważne kłopoty. Coraz bardziej komicznie zły darczyńca milionera i członek zarządu orkiestry Edward Biben (Brennan Brown) stara się obalić Glorię i Rodrigo z kierownictwa, walka Pembridge o dokończenie symfonii okazuje się być czymś większym i wszystko musi być zrobione trudna droga do umocnienia długiej, szczęśliwszej przyszłości dla symfonii.

Lubię - ośmielę się powiedzieć - samo życie, Mozart wchodzi i wychodzi z liniowych modułów wykresu i kieszeni o wyraźnym napięciu, unosząc się w przyjemnym swobodnym spadku. Jego luźna wrażliwość nabiera coraz większego sensu, gdy spektakl trwa, i staje się jego głównym znakiem rozpoznawczym. Tak proste, jak oranie przez wszystkie 20 rat Mozart w dżungli, jest coś do powiedzenia, żeby to zrobić: po dziesięciu godzinach nie ma nic poza tym - poza wybranymi wpisami z filmografii Prestona Sturgesa lub Whit'a Stillmana - które dostarczają tego typu komedii sytuacyjnej tak satysfakcjonująco.

Jak zawsze, jest mnóstwo spektakularnych odcinków kanonu muzyki klasycznej, które podkreślają podróż. Pełne napisy do ścieżki dźwiękowej znajdziesz tutaj, jeśli chcesz pogłębić swoją wiedzę. Tak czy inaczej, oto próbka z klasyki Maurice'a Ravela, która towarzyszy jednemu z najwspanialszych katartycznych momentów serialu, przeprowadzonych przez inspirację z życia Rodrigo, dyrygenta Los Angeles Philharmonic Gustavo Dudamela, aby się zamknąć.

Obejrzyj Mozarta w Jungle Season 2 na Amazon Video.

$config[ads_kvadrat] not found